Kazimierz to najbardziej magiczna i fascynująca dzielnica Krakowa. Nowoczesność miesza się tu z tradycją, a trudna historia z teraźniejszością pełną nadziei i optymizmu.
Jako niezależne miasto powstała w 1335 r., zaś w 1800 r. została przyłączona do Krakowa. Do drugiej wojny światowej dzielnica była domem dla najlepszych żydowskich pisarzy, rzemieślników i artystów, by po wojnie popaść powoli w ruinę. Powojenny Kazimierz kojarzony był raczej z nieciekawym towarzystwem z marginesu, więzienno-libacyjno-patologicznymi klimatami, a zamiast urokliwych zakątków, meleksów i popularnych restauracji, kojarzył się z odrapanymi kamienicami i pijakami w ich bramach.
Po wojnie, do lat 90. ubiegłego wieku problemem były niszczejące kamienice i zła reputacja dzielnicy, z kolei dziś jej popularność staje się poniekąd jej przekleństwem. Problem gentryfikacji istnieje tu od lat, systematycznie rosną nie tylko czynsze, ale też liczba turystów. Nie należy się jednak dziwić, że dzielnica przyciąga swoim klimatem tylu odwiedzających. Jej klimat jest niepowtarzalny, a mi osobiście kojarzy się dość sentymentalnie, ze studenckimi latami, spędzanymi nie tylko w bibliotece, ale głównie w barach, na wystawach, imprezach i koncertach.
Dzisiaj Kazimierz mieści najmodniejsze miejsca, a ślady przeszłości można tu dostrzec nie tylko w murach muzeów, ale też na podwórkach kamienic czy na brukowanych ulicach. Dawna świetność dzielnicy odradza się pod postacią wystaw, festiwali np. muzyki żydowskiej, czy centrów kultury. Ten niewielki skrawek miasta wciśnięty, niby od niechcenia, między Wawel, a Wisłę, tętni dziś, podobnie jak Nowa Huta, zupełnie nową energią.
Na Kazimierzu znajdziesz restauracje inspirowane kuchnią żydowską, designerskie butikowe hotele, sklepy vintage, ale też najlepsze kawiarnie i bary. Są tu miejsca piękne, interesujące, modne i smaczne. Krakowski Kazimierz ze swoimi starymi kamienicami, ukrytymi podwórkami i przytulnymi kawiarniami jest też rajem dla miłośników fotografii. To miejsce wyjątkowe również historycznie – znajduje się tu aż 7 zabytkowych synagog.
W tym wpisie zabieram was w podróż po tej niezwykłej dzielnicy.
Słynne kolorowe szyldy na ulicy Szerokiej są jednym z najbardziej fotogenicznych miejsc w mieście. Oprócz szyldów ulicę Szeroką wyróżnia ilość historycznych budynków, dzięki czemu miała (i wciąż ma) ogromne znaczenie dla społeczności dzielnicy. Ulica jest właściwie małym, podłużnym placem, na którym dawniej znajdowały się 4 synagogi. Nie ocalała zniszczona podczas wojny niewielka synagoga zwana „Na Górce” (dom modlitwy rabina i kabalisty Natana Spiry). W dawnej synagodze Poppera mieści się Austeria – najpiękniejsza księgarnia w całej Polsce, zaś synagogi Stara i Remu stoją do dziś.
Na skwerze znajdziecie też pomnik Jana Karskiego, restauracje z tradycyjną kuchnią żydowską, np. Klezmer-Hois znajdującą się w dawnej mykwie oraz cmentarz Remu, który jest jednym z najstarszych cmentarzy żydowskich w Europie. Każdego roku na początku lata w ramach Festiwalu Kultury Żydowskiej odbywa się tutaj wielki kulminacyjny koncert Szalom na Szerokiej.
Odkrywanie ulicy, z jej majestatycznymi budynkami i tajemnicami przedwojennego życia, to prawdziwa przygoda dla miłośników fotografii i historii.
Ranny Ptaszek to przytulny bar śniadaniowy na rogu ulic Augustiańskiej i Paulińskiej. W lecie warto usiąść przy stoliku pod wielkim oknem z widokiem na kościół i spokojną ulicę Kazimierza. Lokal jest przytulny, a wnętrze kolorowe, jednak jest tu niewiele miejsc, więc jeśli w weekend najdzie was ochota na późne śniadanie, nastawcie sie na kolejkę. Otwarte do 16:00.
Dostaniecie tu lokalne sezonowe produkty, domowe pikle, hummus, jajka, szakszukę, miski dobroci, domowe konfitury i pieczywo, świeżo wyciskane soki. Czuć inspiracje kuchnią polską i bliskowschodnią, Wszystko jest świeże i przepyszne!
Przy tej długiej ulicy znajdziecie wszystko, by zakochać się w Kazimierzu: przytulne restauracje, klimatyczne bary, oryginalne sklepy z rękodziełem i modą vintage, kawiarnie z przepyszną kawą, lodziarnie i street art.
Odwiedź kawiarnię Cheder mieszczącą się w dawnym domu modlitwy, by spróbować kawy w tygielku parzonej tradycyjnym sposobem prosto z Izraela i pysznego hummusu. Tutaj też znajduje się Festiwalowy Dom Kultury, odpowiedzialny za Festiwal Kultury Żydowskiej, który w ciągu całego roku organizuje liczne spotkania i wydarzenia związane ze współczesną kulturą żydowską.
Zwróć uwagę na klimatyczne przejście przez podwórko między ulicami Józefa a Meiselsa – możesz usiąść w ogródku letnim kawiarni Mleczarnia pod rozłożystym kasztanem. To miejsce pojawiło się też w jednej ze scen Listy Schindlera.
Na śniadanie zajrzyj do 2 Okna Cafe lub Kolanka, na kawę do zielonej kawiarni Coffee Garden, a na romantyczny wieczór w świetle świec do Eszewerii.
Jest tu też najlepsze sushi w mieście – Youmiko Sushi.
Jedno z najbardziej wyjątkowych miejsc na krakowskim Kazimierzu, które dzisiaj pisze swoją historię na nowo. Przed wojną działała tu Synagoga Chewra Thilim, po wojnie zespół pieśni i tańca, a dziś można tu wstąpić, by w romantycznym świetle żyrandoli wypić kawę lub herbatę, spoglądając na ściany pokryte niezwykłymi freskami przedstawiającymi Jerozolimę. Wnętrze ocieplają dywany i drewniane krzesła, a wszystko zdobi mnóstwo roślin. Historyczne przestrzenie są dziś też miejscem ciekawych wydarzeń, warsztatów i spotkań kulturalnych. Miejsce spotkań mieszkańców, ale też historii z nowoczesnością. Prawdziwa perła krakowskiego Kazimierza.
Najstarsza kolekcja etnograficzna w Polsce dla wszystkich miłośników historii i kultury ludowej i nie tylko.
Zbiory obiektów, nie tylko sztuki ludowej, ale też np. fotografii, z terenów dzisiejszej i przedwojennej Polski oraz z innych krajów, są skupione wokół poszukiwania nowych kontekstów i interpretacji zjawisk kulturowych. Dla wszystkich zainteresowanych polska historią, sztuką i rękodziełem.
Więcej o zbiorach przeczytacie (i zobaczycie) na stronie muzeum.
Wychodząc z muzeum na Plac (gdzie dawniej znajdował się rynek Kazimierza), zajrzyj do lodziarni Good Lood po smak dnia, a następnie wejdź w ulicę Mostową i zajrzyj do księgarnio-kawiarni Lokator.
Kolejna niezwykła ulica i jedno z tych miejsc, gdzie najgłośniej bije serce dzielnicy. Poza sklepami, kawiarniami i restauracjami, znajdziecie tu Synagogę Tempel i Centrum Społeczności Żydowskiej JCC na jej tyłach. Synagoga Tempel jest jedną z czterech czynnych bożnic w mieście, a Centrum Społeczności Żydowskiej od 2006 roku skupia, integruje i edukuje młodszą i starszą część społeczności.
Warto odwiedzić klimatyczną galerię fotografii LueLue – to wehikuł czasu, który przeniesie was do Krakowa sprzed lat. Jej kolorowa fasada jest równie fotogeniczna co samo miejsce.
Najmniejsza i najlepsza cukiernia w mieście. Rodzinna i klimatyczna cukiernia ma w ofercie ciasta, ciastka i torty, też na zamówienie. W słoneczny wakacyjny dzień można usiąść na zewnątrz z kawą i ciastkiem w miniaturowym ogródku przed lokalem.
Jedna z najbardziej klimatycznych knajp w Krakowie. Na górze światło świec, obrazy i drewniane meble tworzą przytulny klimat sprzyjający głębokim rozmowom i romantycznym randkom, a na dole w piwnicach pod lokalem odbywają się koncerty alternatywnych artystów.
Od poniedziałku do soboty (największa giełda jest w sobotę) na Placu Nowym działa targ staroci, na którym znajdziecie ubrania, antyki, biżuterię i rzeczy do domu. Można tu wygrzebać stare futro, obrazek z Żydem, piękny pierścionek, cukiernicę czy skórzaną torbę. W niedzielę plac przejmują handlarze odzieżą, a bazar tętni życiem.
Odwiedzając Plac Nowy, koniecznie spróbuj otwartych codziennie (poza niedzielą) zapiekanek z Okrąglaka. Na przepyszne śniadanie zajrzyj do Bazaar Bistro, na kawę lub lunch do Alchemii, a na drinka do Singera.
XV-wieczny budynek dawniej mieścił mykwę, a dziś działa tu restauracja, która łączy w sobie książki, wydawnictwo, wino i kuchnię żydowską z Galicji. To także miejsce spotkań literackiego Krakowa i prawdziwy lokal z duszą. Warto wstąpić na kugel, czyli babkę ziemniaczaną, lub czulent w wersji wegetariańskiej.
Zdjęcie ze strony https://klezmer.pl
