Szukaj
Zamknij to pole wyszukiwania.

PIĘKNY PRZEWODNIK PO SYCYLII – NAJBARDZIEJ WYJĄTKOWEJ WYSPIE EUROPY

Dojrzały zapach pomarańczy i świeżej ricotty, starożytne wille i amfiteatry, kolorowa ceramika błyszcząca w słońcu na wystawach rodzinnych butików, barokowy przepych kościołów, eleganckie pałace i sekrety arabskiej tożsamości wyspy.

Tutaj soczyste i intensywne są nie tylko cytrusy i desery, soczysta jest cała wyspa, jej kolorowe miasteczka i chaotyczne miasta, intensywna zieleń krętych dróg, żyzność gleb i rybackie wioski.

Sycylia to uczta dla wszystkich zmysłów. To kulinarne uniesienia na targach, gdy otacza nas zapach fig i pomarańczy, jakiego nie znajdziesz nigdzie indziej. To aromat świeżego tuńczyka i lokalnych owoców morza, to wizualne zachwyty nad ciasną zabudową w urokliwych miasteczkach. To wyjątkowe kameralne hotele z widokiem na morze i stoliki restauracji w intymnych zaułkach wąskich ulic. I w końcu to delikatny szum morza w spokojnych rybackich wioskach, w których czas płynie swoim rytmem.

W tym wpisie zabieram was na sycylijskie wakacje w rytmie slow. Miłej lektury!

sycylia przewodnik

NIEZWYKŁA HISTORIA SYCYLII

Jeszcze 70 lat temu Sycylia była okrutnie i boleśnie bombardowana przez wojska alianckie, a zaledwie kilka lat później opanowana przez krwawe porachunki mafijne. Dziś w niczym nie przypomina tamtej smutnej, zniszczonej wojną i biedą wyspy.

Nigdzie nie znajdziesz tak intensywnych i słodkich zapachów fig i pomarańczy jak tutejsze. Woń rześkich cytrusów miesza się z przyjemnym aromatem smażonych arancini. Stragany i targowiska eksplodują kolorami, ale i zapachami, które w całym tym bazarowym chaosie nakładają kolejną warstwę doznań na głosy krzykliwych sprzedawców. 

Nigdzie indziej nie znajdziesz tak pięknej i oryginalnej ceramiki jak sycylijska. Błękity i szmaragdy kwiatów szklą się na misach, a dzbanki błyszczą motywami słońca i roślin na kolorowych wystawach małych sklepów i zakładów rękodzielniczych. Branża ceramiczna na Sycylii ma się świetnie, a talerze, miseczki i dzbanki są obecne w szkołach, domach, restauracjach i na wystawach.

I w końcu nigdzie nie znajdziesz tak niezwykłej architektury, łączącej w sobie majestat greckich świątyń, hałaśliwość arabskich targów, mozaiki w willi z okresu Cesarstwa Rzymskiego, bizantyjskie kościoły i romańskie katedry, mauretańskie fortece i barokowe pałace. 

Ta mieszanka wszystkiego ze wszystkim jest wynikiem położenia Sycylii. Przez wieki opanowywana przez różnych najeźdźców i piratów, wielokrotnie wcielana i podbijana, zmieniała swoją przynależność i tożsamość. U podstaw jej śródziemnomorskiego ducha leży właśnie ta zmiana. 

Mikrokosmos Sycylii skupia w sobie tak wiele kultur, że nie da się zrozumieć tej wyjątkowej wyspy bez znajomości odrobiny jej historii

W VIII wieku p.n.e. Sycylię skolonizowali Grecy. Greckiej dominacji kres położyło oblężenie Syrakuz (to wtedy zginął Archimedes) i rozpoczęcie panowania Rzymian. U schyłku Cesarstwa Rzymskiego (zachodniorzymskiego) wyspę podbijały kolejno germańskie plemiona Wandalów i Ostrogotów, by, zanim trafiła w ręce Arabów, wchłonęło ją Bizancjum (Cesarstwo Wschodniorzymskie). Maurowie czyli muzułmańscy najeźdźcy podbili Sycylię w średniowieczu i rządzili nią przez większą część X i XI wieku. Arabska dominacja Sycylii trwała zatem ponad 200 lat i to w tym okresie wyspa najbardziej rozkwitła. W 1071 roku Sycylię podbili Normanowie, którzy sprawili, że oprócz bogatego rozwoju, stała się silna politycznie. To, że ślady arabskie widać dziś na Sycylii tak wyraźnie to zasługa właśnie Normanów, którzy wykazywali się ogromną tolerancją religijną i kulturową – mimo że wyparli Arabów z wyspy, to przejęli i kultywowali wielojęzykowe i wielonarodowe społeczeństwo i integrowali arabski dorobek kulturowy wcielając go do nowego systemu państwowego. Kultura arabska zatem kwitła nadal po wyparciu Maurów z Sycylii. Ostatecznie Normanowie utworzyli tutaj Królestwo Sycylii, które w 1861 roku włączono do Włoch.

Współistnienie i przenikanie się dziedzictwa tych wszystkich kultur (normańskiej, łacińskiej, arabskiej i greckiej) sprawiły, że dziś Sycylia jest kolorowym kolażem mieniącym się żywym i bogatym dziedzictwem historycznym. To niezwykły punkt, w którym zbiega się Afryka i Europa, a skarby sztuki i architektury są unikalne na skalę światową.

sycylia przewodnik

CO ZOBACZYĆ NA SYCYLII?

Palermo

Tętniące życiem Palermo, jego rozedrgane ulice, wszechobecny hałas, ścisk i ciasnota przenoszą nas w inny wymiar. Wydaje się, że to epicentrum życia całej wyspy. Warto zgubić się w zgiełku ulic stolicy i odkrywać ślady, jakie pozostawiły tu wieki historii, nierzadko ukryte przed wzrokiem turystów. Swoje ślady zostawiali tu bowiem wszyscy okupujący miasto: Grecy, Rzymianie, Arabowie i Normanowie. Bogata historia pełna kolonizacyjnych zwrotów akcji sprawiła, że znajdziesz tu dosłownie wszystko: przepych barokowych kościołów, kolorowe kafelki i mozaiki, sklepiki z ceramiką i popularnymi szyszkami, symbolizującymi witalność i życiową energię i tętniące życiem targi. 

Kręte i ciasne labirynty uliczek Palermo przywodzą z kolei na myśl właśnie wpływy arabskie i wąskie uliczki starych, otoczonych murami miast. Warto zajrzeć też do Camera delle Meraviglie. To przepiękny niebieski pokój, który w 2003 roku zupełnym przypadkiem odkryło małżeństwo podczas remontu swojego mieszkania w okolicach targu Ballaro. Ultramaryna ścian, dekoracje z arabskimi motywami, złote i srebrne napisy, które czytane od lewej do prawej i od prawej do lewej zawierają wiele odniesień religijnych – prawdziwa perełka dla ciekawych arabskiej historii miasta. Z kolei miłośnicy płytek majolikowych powinni zajrzeć do Stanze del Genio – w muzeum w zabytkowym pałacu można nie tylko podziwiać kolorowe, obficie zdobione błyszczące płytki, ale i przenocować!

Będąc w Palermo naturalnie nie możecie pominąć jego największej atrakcji: wyjścia na dach majestatycznego gmachu katedry przy Via Vittorio Emanuele. Warto wejść i podziwiać pocztówkowy widok na zabytkowe kamienice i dachy kościołów na starym mieście. Kilka kroków dalej znajduje się śliczny kawałek zieleni: park Bonanno, nad którym góruje willa Normanów. Zainteresowani historią i wystrojem wnętrz mogą zwiedzić ją w środku. Warto udać się na niezwykłe skrzyżowanie Quattro Canti, łączące cztery główne ulice miasta. Zadzierając głowy do góry można dostrzec cztery identycznie zbudowane barokowe kamienice ozdobione rzeźbami przedstawiającymi różne postaci: na najniższym poziomie są to personifikacje pór roku, nieco wyżej czterech hiszpańskich królów Sycylii, na najwyższym zaś rzeźby przedstawiają święte patronki miasta. Pałace powstały w siedemnastym wieku i do dziś robią ogromne wrażenie na spacerujących. Warto zatrzymać się na chwilę pod Teatro Massimo, największą operą w kraju, a także w kościele Santa Caterina, przy którym działa klasztor i ogród i z którego roztacza się piękny widok.

Najlepsza część Palermo? Targi! Warto odwiedzić najstarszy z nich: Mercato di Ballarò. Znajdziecie tu sery, mięso i owoce morza, ale też przyprawy i lokalne słodycze, a także stoliki, przy których można odpocząć i spróbować lokalnych przysmaków. Na street food warto wybrać się też na inne targowisko: Vucciria, gdzie każda witryna i stragan kuszą zapachem gorących arancini i świeżych czerwonych pomarańczy, których kilogramy pachną słodko i staczają się na ulicę z przepełnionych stołów. Wieczorami targ przeobraża się w wielką fiestę, podobną do tych na ulicach Lapy w Rio de Janeiro. Ludzie tłumnie zbierają się na ulicach, ich głośne masy wylewają się przez drzwi i okna barów na chodniki, a cały plac rozbrzmiewa śmiechem. Na mięsożerców czeka tu też tradycyjny miejscowy przysmak: pane con la milza, czyli bułka ze śledzioną i płucami, podawana z ricottą i lokalnym serem caciocavallo. Będąc w Palermo nie możecie też nie spróbować panelle, czyli popularnych tu placuszków z ciecierzycy, smażonych na głębokim tłuszczu i cassatelle di ricotta, czyli smażonych pierożków z nadzieniem z ricotty. Warto odwiedzić też najspokojniejszy i najmniej turystyczny z targów: Mercato del Capo, którego stragany ciągną się po obu stronach wąskiej uliczki, i zatrzymać się po sycylijskie przekąski, street food i lemoniadę. 

Na deser wybierz się do cukierni Pasticeria Scimone, małego rodzinnego lokalu przepełnionego najsłodszymi sycylijskimi rarytasami. Jestem pewna, że odkryjecie tu desery, o których nie macie pojęcia. Na szybkie espresso wstąpcie do popularnej (i zwykle zatłoczonej) cukierni Pasticceria Spinnato, która karmi mieszkanców i przyjezdnych już od 1860 roku.

Dla żądnych mocniejszych wrażeń Palermo ma do zaoferowania zwiedzanie katakumb w konwencie Kapucynów, gdzie w podziemiach klasztoru można zobaczyć zabalsamowane ciała, wciąż ubrane w stuletnie (i starsze!) ciuchy, z włosami na głowie i przyprawiające o ciarki. Grobowiec istnieje od szesnastego wieku i chociaż początkowo chowano tam tylko duchownych z klasztoru, z czasem zaczęto traktować podziemia klasztoru jako grób dla przedstawicieli różnych grup społecznych – są tu zatem niedoszłe panny młode i kilkuletnie dzieci. Polecam dotarcie do tej dość ponurej atrakcji pieszo – to pozwoli wam zobaczyć kawałek nieco mniej turystycznego Palermo. Wracając warto przejść przez lokalny uliczny targ przy Via Beati Paoli, gdzie oprócz zrobienia zakupów spożywczych, można zjeść przepyszne marynowane karczochy i funghi ripieni, czyli nadziewane pomidorami ogromne pieczarki, czy takie klasyki jak pieczone bakłażany arancini.

Inne ciekawe miejsca w Palermo to m.in. bardzo fotogeniczny biały placyk z fontanną Pretoria w samym historycznym centrum miasta. Przy tym samym placu można obejrzeć miasto ze wspomnianego wyżej kościoła św. Katarzyny, czy wystawy w Palazzo Bonocore

Coś, co szczególnie chciałabym wam polecić, jeśli lubicie stare, klimatyczne kamienice pełne tajemnic i zapomnianych historii, to nocleg w miejscu, na które trafiłam zupełnym przypadkiem. Bed & breakfast, prowadzony przez artystyczne małżeństwo w wielkim domu będącym w ich rodzinie od setek lat i mieszczącym dawniej klasztor, to spełnienie marzeń każdego miłośnika pięknych wnętrz. Stare meble, ogromne przestrzenie pełne zakręcanych korytarzy, a do tego przecudowna gospodyni, częstująca nas rano świeżo upieczonym ciastem i dbająca o gości, jak prawdziwa włoska mama!

sycylia przewodnik

sycylia przewodnik
palermo przewodnik

Gdzie zjeść w Palermo?

Zgub się w hałaśliwych uliczkach targów Ballaro i Vucciri, gdzie każda witryna i każdy stragan kuszą zapachem gorących arancini i kwaśno-słodkim zapachem czerwonych pomarańczy.

Na pizzę wybierz się do Mastunicola lub Procopio, a na przepyszną kolację w nieformalnej, bezpretensjonalnej atmosferze do Taverna dei Cianti na makaron.

Na kawę i cannolo wstąp do Pasticeria Scimone, a na szybkie espresso do popularnej (i zwykle zatłoczonej) cukierni Pasticheria Spinnato.

Katania

Perełka dla wszystkich foodies, miłośników ryb i owoców morza i lokalnych targów. Katanii daleko może do filmowych ślicznych perełek jak Taormina, ale zdecydowanie ma ona swój niepowtarzalny urok, który warto odkrywać, delektując się pośpiechem targowisk, szlachetnością katedr i pałaców oraz leniwymi popołudniami w parku lub kawiarni nad filiżanką aromatycznej kawy.

To z Katanii pochodzi słynna pasta alla norma, czyli makaron z bakłażanem i pomidorami, posypany tartą słoną ricottą. Będąc w Katanii pierwszym miejscem, które trzeba koniecznie odwiedzić jest targ rybny. Targowisko La Pescheria di Catania to prawdziwa sycylijska kulinarna fiesta i kolorowy karnawał smaków! Jest głośno, brudno i tłoczno, mocny zapach ryb i słonej wody gryzie w nos, a przez ekstremalnie wąskie uliczki pędzą na poobijanych skuterach mieszkańcy.

W tym miejscu w ryby zaopatrują się mieszkańcy ale też lokalne restauracje, a w barach przytulonych do targowiska możecie spróbować tego, co udało się danego dnia złowić i kupić od rybaków.

Zadzieram głowę do góry i próbuję dostrzec skrawek nieba, ale zasłaniają je kilogramy świeżego prania, na stałe wpisane we włoski krajobraz. Ulice i niewielkie placyki pełne są barów z jednym lub dwoma stolikami, podających świeże lokalne przysmaki. Nastrój tego miejsca jest fantastyczny, a jedzenie jeszcze lepsze. Na smażone rybki i owoce morza udajcie się do knajpki Sriroco sicilian fish lab, ale nie ma większego znaczenia co wybierzecie, bo każde tutejsze miejsce jest obietnicą doskonałego posiłku.

Za rogiem targowiska znajduje się Piazza Duomo, gdzie nad kawiarniami góruje ogromna barokowa katedra św. Agaty. Na środku placu wzrok przykuwa oryginalna fontanna przedstawiająca słonia, z której powstaniem, podobnie jak z całym miastem, związanych jest wiele sycylijskich legend. Przy ulicy przylegającej do placu znajduje się opactwo Chiesa della Badia di Sant’Agata, z którego tarasu oczy turystów cieszy niezwykły widok na miasto, dachy okolicznych domów i wulkan. 

Po wyjściu na taras widokowy tyloma schodami najlepiej smakować będzie chrupiące cannolo. Te zaserwuje wam jedna z najstarszych kawiarni w mieście, Cafe Prestipino. W zabytkowych wnętrzach można spróbować najbardziej znanych cannolo z ricottą, pistacjami, migdałami lub czekoladą, a także charakterystycznej granity i lukrowanych ciastek Cassatella di Sant’Agata, zwanych tez Minne di Sant’Agata (cycek św. Agaty, czyli lukrowany biszkopt, owcza ricotta, czekolada i kandyzowana wisienka), których powstanie jest związane z historią męczeństwa patronki Katanii. Włoskie desery to przede wszystkim ricotta, migdały i pistacje

Na leniwy odpoczynek po słodkiej uczcie można udać się do położonych niedaleko ogrodów Belliniego. Obok ogrodów znajdują się niemal przytulone do siebie dwie kultowe cukiernie – Savia i Spinella. Z ogrodów, które w istocie są małym parkiem, można podziwiać znajdujący się nieopodal szczyt wulkanu.

Polecam udać się na spacer do ruin amfiteatru. Amfiteatro romano di Catania znajduje się na tym samym placu, co Chiesa di San Biagio. Warto zobaczyć też Teatro Massimo Bellini – budynek opery stoi na uroczym placu z fontanną, a na zakupy wybrać się na ruchliwą Via Etnea wiodącą aż do samego wulkanu. Warto przespacerować się wzdłuż via Crocifieri – przepięknej barokowej uliczki oraz odwiedzić znajdujący się w okolicy kościół św. Mikołaja i przylegający do niego Klasztor Benedyktynów, dziś mieszczący uniwersytet z przepięknym dziedzińcem. Wieczory w Katanii też mogą być wypełnione atrakcjami: z licznych placyków z kawiarniami i otwartych do późna barów polecam zwłaszcza bar Razmataz, gdzie menu zmienia się 2 razy dziennie, w zależności od tego, co kucharz akurat ma do dyspozycji. Na tym małym skwerku, podobnie zresztą jak na wielu innych, za niewielką kwotę zjecie smaczne sycylijskie i włoskie tapas.

Warto też wybrać się na tradycyjne sycylijskie śniadanie, na które składa się chrupiące cannolo nadziewane puszystą ricottą, granita pistacjowa lub czekoladowa, brioche lub rogalik z zewnątrz udający croissanta (ale będący w rzeczywistości puchatą drożdżówką zwaną tu pezzo di colazione) i nieśmiertelne aromatyczne włoskie espresso. To klasycznie śniadanie jest podawane nierzadko do popołudnia w wielu małych kawiarenkach na ulicy.

sycylia przewodnik

sycylia przewodnik

Taormina

Francuski pisarz Guy de Maupassant spytany, co trzeba zobaczyć będąc na Sycylii tylko jeden dzień, bez wahania odpowiedział: Taorminę!

I ja się z nim zgadzam. Tu ukrywa się dusza Sycylii. Najpiękniejsze miasteczko wyspy: pocztówkowe widoki na skaliste klify u wybrzeży Morza Jońskiego, skarby architektury ukryte w wąskich brukowanych ulicach i rezydencje na stromych zboczach niemal wpadających do lśniącego błękitu wody. Na kolorowym niewielkim placu niemal każdego wieczoru usłyszysz romantyczne włoskie przeboje śpiewane przez ulicznych muzyków na całe gardło, a nad tym wszystkim góruje majestatyczna i spokojna Etna.

Taorminę rozsławił w 2023 roku drugi sezon serialu Biały Lotos, którego akcja działa się właśnie w tutejszym hotelu. Główna ulica to deptak z licznymi restauracjami, butikami, straganami i kawiarniami, ale tutaj dosłownie wszędzie dookoła dzieje się magia.

To prześliczne miasteczko ma wszystko: klimatyczne sklepy z lokalną ceramiką, butiki projektantów, grecko-rzymski amfiteatr z niezwykłym widokiem na wulkan, intymne restauracje schowane w małych ulicach i na placach, przepiękny i zielony publiczny ogród i kolejkę linową, która zabierze was na samą plażę. Jeśli szukasz chwili oddechu od nagrzanych słońcem ulic, znajdziesz ją w jedynej w swoim rodzaju kapliczce wbudowanej w skałę: Chiesa Madonna della Rocca. Przytulna maleńka świątynia jest zaskakująco kolorowa i rozpościera się z niej przepiękny widok.

Na granitę wybierz się do prześlicznego kolorowego Bam Bar, a na przepyszną kolację do Malvasia lub Trattoria Tiramisu naprzeciwko. Miłośnicy pistacji powinni koniecznie wejść do kawiarni Bar Nove, gdzie pistacjowe jest wszystko.

Wybierz się na spacer wąską ścieżką do miasteczka Castelmola górującego nad Taorminą. Widoki rozpościerające się z góry są obłędne: bezkres błękitu nieba, który rozmywa się i łączy z morzem, w dole na wodzie kołyszą się leniwie błyszczące w słońcu jachty, Etna majaczy w oddali, a w luksusowych willach położonych na zboczach gór można podglądać po drodze baseny. Warto zatrzymać się w Castelmoli na kawę lub obiad – miasteczko w niczym nie ustępuje Taorminie. Jeśli jest jeden powód, by się tu wybrać to jest to restauracja Antico Caffè San Giorgio: jedyne na świecie sycylijskie wino migdałowe i widok na zbocza, morze i Etnę też jedyny na świecie.

Taormina uszczęśliwia wszystkie zmysły. Szum morza miesza się z gwarem restauracji, wiatr łagodnie łaskocze uszy, bajeczne krajobrazy uwodzą oczy, a smaki cannoli, granity, sorbetów i cassaty zostają w pamięci na długo. 

Syrakuzy

Syrakuzy to dawna grecka kolonia i centrum greckiej kultury antycznej, co do dziś wyraźnie widać w architekturze i ogólnym klimacie miasta, które różni się chyba we wszystkim od barokowego Noto czy arabsko-normańskiego Palermo. Dziś miasto jest wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO i stanowi jedno z piękniejszych świadectw dawnych epok.

Zwiedzanie warto zacząć od klimatycznej małej wyspy. Ortygia, mimo że jest najbardziej turystycznym punktem miasta, urzeka rzędami białych kamienic upchniętymi w ciasnych uliczkach i kołyszącymi się na wodzie łódkami, które mijamy przy przekraczaniu mostu. 

Wyspa ma zaledwie półtora km długości i pół km szerokości, więc będziemy zwiedzać ją pieszo, zatrzymując się w kilku miejscach. Pierwszym punktem obowiązkowym będzie słynny na wyspie klimatyczny targ uliczny, Mercato di Ortigia, i mały lokal ze słynnymi kanapkami: Caseificio Borderi. Kolejny przystanek to dorycka świątynia Apollina, której powstanie datuje się na VI wiek p.n.e. – to czyni ją najstarszą dorycką świątynią na wyspie. Następnie kierujemy się w stronę Piazza del Duomo. Nad ślicznym rynkiem góruje katedra z kolumnami po dawnej greckiej świątyni Ateny

Tuż obok znajduje się najciekawszy zabytek pozostały po starożytnej cywilizacji, Źródło Aretuzy, z którym wiąże się jeden z wielu niepokojących i okropnych mitów. Diana (odpowiednik greckiej Artemidy) przemieniła Aretuzę w źródło, by ochronić ją przed podrywającym ją nieudolnie Alfejosem. Cóż, nie do końca się udało, bo bóg rzeki wykorzystał zamienioną w źródło nimfę i… (tu dobrze znana z mitologicznych historii niewidoczna granica między romantyzmem a zwyczajnym i nieprzyzwoitym prześladowaniem) zmieszał się z jej wodami. Mityczną scenę przemiany nimfy Aretuzy w słodkie źródło można zobaczyć na własne oczy, udając się na pobliski Piazza Archimede, gdzie znajduje się przepiękna fontanna.

W innej części miasta znajduje się Park Archeologiczny, do którego zdecydowanie warto zajrzeć choć na chwilę. Amfiteatr rzymski, teatr grecki i niezwykła jaskinia zwana Uchem Dionizosa uświadamiają nam, że już dawno przed nami ktoś tu był i przeżywał swoją codzienność, ale też budował, oglądał spektakle, śmiał się, kochał i tęsknił. 

Co ciekawe (i z czego na pewno ucieszyliby się mieszkający tu dawniej greccy osadnicy) teatr grecki wciąż działa! Nie jest wyłącznie ogrodzonym zabytkiem, ale po tylu wiekach nadal pełni swoją dawną funkcję – każdego roku w maju i czerwcu wystawia się w nim spektakle.

Syrakuzy są pełne niezwykłych starych pałaców i domów lśniących resztkami dawnego blasku, jak np. gotycki pałac Montalto. W przypadku deszczowego popołudnia warto zajrzeć do Muzeum Lalek, Teatro Comunale, Muzeum Leonarda, czy muzeum Galleria di Palazzo Bellomo.

Noto

Noto to barokowe miasteczko centrum doliny Val di Noto, która obejmuje osiem miast: Noto, Ragusa, Modica, Katania, Scicli, Caltagirone, Palazzolo Acreide i Militello w Val di Catania.

Z powodu licznych trzęsień ziemi i erupcji wulkanu, wiele kościołów, pałaców, domów, a nawet całych sycylijskich miast było wielokrotnie doszczętnie zniszczonych i odbudowanych. Jednym z takich miast jest właśnie Noto, dziś nazywane perłą sycylijskiego baroku. W 1693 r. potężne trzęsienie ziemi (o sile 7.4 w skali Richtera) zniszczyło znaczną część doliny. Całkowicie odbudowane miasteczka regionu (15 km dalej od pierwotnego położenia) były tak piękne, że uzyskały status światowego dziedzictwa UNESCO. Podczas odbudowy wyspa była pod panowaniem hiszpańskim, więc całe Noto ocieka stylem popularnego wówczas w Hiszpanii baroku (tak też powstał sycylijski barok).

Noto to perła w koronie doliny. Kamienice wzniesiono z kamieni o miodowym kolorze, zatem budynki błyszczą intensywnie na złoto w zachodzącym słońcu. Życie dzieje się tutaj na głównej ulicy Corso Vittorio Emmanuele. Przechadzając się nią można podziwiać bogato zdobione katedry i pałace, a także usiąść w znakomitej cukierni Cafe Sicilia, która od rana do nocy serwuje granitę i aperitivo. To tu można cieszyć się słodyczami powstałymi z lokalnych składników i od miejscowych producentów.

Dzisiejsze miasto to barokowe fasady złotych kościołów, przepych ekstrawaganckich i bogato zdobionych kamienic z balkonami pełnymi kwiatów. Przez cały pobyt wydaje mi się, że jestem na planie włoskiego filmu, a nie w rzeczywistym, prawdziwym mieście, w którym mieszkają i pracują prawdziwi ludzie. To miejsce tak teatralne, że ciężko uwierzyć, ze prawdziwe. 

By w pełni doświadczyć klimatu Noto, wybierz się do jednej z wielu lokalnych restauracji na makaron z pesto pistacjowym.

Ponadto warto zobaczyć Piazza del Municipio, uliczkę Via Nicolaci, kościół Seminario Vescovile, katedrę, czy kościół Salvatore (z pięknym widokiem, jeśli wyjdziecie na górę).

sycylia przewodnik

sycylia przewodnik

Ragusa

Jeśli znudzą was katedry i złoty barok, a przy tym jesteście wyposażeni w samochód, możecie wybrać się do Ragusy na zachód słońca. Zdecydowanie warto wyjechać na samą górę, tuż pod kościół Santa Maria delle Scale, albo Chiesa del Purgatorio i zobaczyć, jak stare kolorowe miasteczko błyszczy w promieniach zachodzącego słońca. To nie tylko atrakcja dla turystów – mieszkańców ten widok cieszy tak samo i tak samo chętnie w tym naturalnym spektaklu uczestniczą. Stare miasteczko w barokowym stylu położone na wzgórzu wygląda niezwykle elegancko i dostojnie, a kręte drogi prowadzące na szczyt przedstawiają prawdziwe malowniczy krajobraz.

sycylia przewodnik

Marzamemi

Do tego nadmorskiego miasteczka, dawniej portu rybackiego, zdecydowanie warto wybrać się na popołudniową wycieczkę będąc w Noto. To najbardziej kolorowe miejsce na wyspie. Rynek otaczają z każdej strony pastelowe i jaskrawe ściany kawiarni, a turkusowe krzesła i tysiące kwiatów zapraszają do tego, by rozsiąść się wygodnie w tej kolorowej pachnącej scenerii. Dookoła placu znajduje się wiele butików i sklepów z lokalnymi specjałami. Zajrzyj do restauracji Campisi na placu na lokalną specjalność: tuńczyka. Tuż za rogiem jest plaża, gdzie w małych barach i leniwej atmosferze serwuje się owoce morza. W tym kolorowym miasteczku panuje upalna aura beztroski.

sycylia przewodnik
sycylia przewodnik

sycylia przewodnik
ricotta i pistacje czyli

sycylijskie przysmaki

Czy zastanawialiście się kiedyś, dlaczego włoska, ale też sycylijska kuchnia jest taka smaczna i popularna? Czy sekret tkwi w jej demokratyczności i prostocie, czy może w tym, że Sycylijczycy są lokalnymi kulinarnymi patriotami i kochają swoją kuchnię? Na pewno wynoszą włoską kuchnię na nowy poziom. Są tu połączenia oryginalne, zaskakujące i niebanalne, ale zawsze świeże i smaczne. Warzywa i owoce na ulicznych targach to kraina obfitości, intensywności i smaku. Sycylijskie słodycze też tworzą całkiem osobny mikroświat, a popularne canolo, cassata i granita to dopiero zapowiedź: preludium do uczty, wstęp do widowiska kulinarnego, start przepysznej i intensywnej podróży przez smaki i zapachy Sycylii.

sycylia przewodnik
sycylia przewodnik
sycylia przewodnik
sycylia przewodnik
sycylia przewodnik
sycylia przewodnik
sycylia przewodnik
sycylia przewodnik
sycylia przewodnik
sycylia przewodnik

W Palermo spróbuj panelle, czyli smażonych placuszków z ciecierzycy i crocchè (smażone ziemniaczane kotlety) a w Katanii pasta alla norma. Na południu zjedz biscotti di mandorla, czyli ciasteczka migdałowe (o arabskim pochodzeniu), a w prowincji Mesyna salami S. Angelo. W okolicach prowincji Katania, Enna i Caltanissetta spróbuj ficodindia di San Cono – świeżej opuncji. Delikatny owoc często podaje się nadziewany cebulą i serem provola. W prowincji Ragusa spróbuj scaccia – coś pomiędzy podpłomykiem, lasagną, strudlem a focaccią, nadziewane serem, sosem, mięsem lub warzywami.

Czego spróbować na Sycylii?

Pistacjowe lody w słodkiej brioszce i makaron z pistacjami. Cannolo z pistacjami, ricotta zapiekana w miodzie i pistacjach, pistacje i ricotta niemal wszędzie i ze wszystkim – te smaki zdominowały kuchnię sycylijską.

Zgub się na targu, obserwuj i wąchaj. Pachnące, soczyste pomarańcze, aromatyczne, dojrzałe bakłażany, intensywne sardynki i kalmary, tuńczyk, oliwki i lokalne kozie sery.

Spróbuj lokalnego przysmaku pasta alla norma – to makaron z bakłażanem, pomidorem i wędzoną słoną ricottą. Jeśli lubisz oryginalane połączenia smakowe to zamów pasta con le sarde, czyli makaron z sardynkami, orzechami i… rodzynkami!

Poza tym warto spróbować sfincione (inaczej pizza siciliana, czyli coś pomiędzy pizzą a focaccią), popularnego arancini, które Sycylijczycy wynoszą na nowy poziom smaków i owoców morza, serwowanych nie tylko w restauracjach, ale i na ulicznych straganach.


Po więcej inspiracji podróżniczych zapraszam na mojego Instagrama!

chcę więcej! zabierz mnie tam
Close