Kiedyś nie lubiłam zimy, ale postanowiłam, że skoro nie mogę jej unikać w nieskończoność, to znajdę sobie takie aktywności, które zimę w mieście uprzyjemnią, uprzytulnią i uczynią lepszą. Mam nadzieję, że wy też znajdziecie tu inspiracje, jak spędzić przyjemny zimowy weekend w Krakowie.
Zima w Krakowie to czas, kiedy miasto zmienia swoje oblicze. Chociaż letnie festiwale ustępują miejsca chłodniejszym i dłuższym wieczorom, Kraków nadal tętni życiem. Atrakcje w Krakowie zimą pozwalają cieszyć się jego wyjątkowym klimatem nie tylko w święta.
Od lodowisk pod gołym niebem, przez rozgrzewające napoje w przytulnych kawiarniach, po wieczory spędzone na koncertach i spektaklach. Zima w Krakowie to też idealny moment, by odkrywać restauracje i muzea, które dodadzą zimie trochę ciepła i uroku.
Oto kilka inspiracji na to, jak spędzić zimowe dni w Krakowie.
Mamy w Krakowie największe lodowisko pod gołym niebem w Polsce! Lodowisko ma jedną dużą taflę i genialną długą alejkę lodową, na której można poczuć się jak w filmie, lawirując między drzewami. Na miejscu można wypożyczyć łyżwy. Ślizgawka jest otwarta od 10 grudnia do 3 marca. Więcej informacji, godziny otwarcia i cennik znajdziecie na stronie ICE PARK.
Jedna z moich ulubionych przytulnych kawiarni na mroźny dzień. Mały lokal jest schowany w starej narożnej kamienicy w Zaułku Niewiernego Tomasza, tuż za rogiem krakowskiego Rynku. Ciepło świec, urokliwy retro wystrój, drewniane meble i pamiątki tworzą przestrzeń tak relaksującą i otulającą swoim ciepłem, że nie chce się stąd wychodzić.
WIĘCEJ PRZYTULNYCH KLIMATYCZNYCH KAWIARNI W KRAKOWIE ZNAJDZIESZ W TYM WPISIE.
Zimowe atrakcje Krakowa to nie tylko targ swiąteczny! Spektakle, koncerty i setki wydarzeń kulturalnych zimą sprawiają, że miasto budzi się do życia nawet w środku zimy, tętniąc artystyczną energią i niepowtarzalnym klimatem. Latem miasto tętni życiem dzięki plenerowym festiwalom, jednak zimą cała ta magiczna energia przenosi się do wnętrz teatrów, sal koncertowych, muzeów i kin studyjnych.
Ja najbardziej lubię chodzić do Słowackiego i Starego, ale polecam wam też sprawdzić teatry: Bagatela, STU, Barakah i Ludowy. Dużo spektakli i koncertów zimą odbywa się też w Filharmonii, ICE i na Tauron Arenie.
Klasyczne miejsce na mapie Krakowa. Ponieważ Wydział Polonistyki jest tuż za rogiem, na studiach bywałam tu codziennie i dzisiaj to miejsce kojarzy mi się bardzo przyjemnie i nostalgicznie. To przytulna, klimatyczna kawiarnia z duszą, która zawsze pachnie domową zupą dnia. Koniecznie wstąp tu na ich słynną gorącą czekoladę!
Zakochałam się w tym roku w witrażach, nie tylko tych Wyspiańskiego, ale także tych ukrytych w krakowskich kamienicach (w Muzeum możecie za parę złotych kupić mapkę, która poprowadzi was trasą najpiękniejszych witraży w centrum Krakowa). Pracownia i Muzeum Witrażu to najpiękniejsze i najbardziej wyjątkowe muzem w Krakowie. To przede wszystkim wciąż działająca pracownia witrażu (założona w 1902 roku!), w której można podejrzeć, jak powstają przepiękne i nierzadko ogromne ozdobne szkła, a nawet wziąć udział w warsztatach i stworzyć swój własny witraż w miejscu, w którym tworzyli je między innymi Józef Mehoffer czy Stefan Matejko. Poza tym Galeria Młodopolskich Mistrzów Witrażu to jedyne miejsce w Polsce, gdzie można podziwiać witrażowe dzieła czterech wybitnych artystów początku XX wieku: Wyspiańskiego, Mehoffera, Jastrzębowskiego i Stefana Matejki (bratanka Jana). Ciekawostka: jednym z założycieli pracowni był Stanisław Gabriel Żeleński, brat pisarza Tadeusza Boya Żeleńskiego.
Wizytę musicie zarezerwować wcześniej, wstęp do pracowni wyłącznie z przewodnikiem (w języku polskim lub angielskim).
W tym roku pierwszy raz zobaczyłam też przepiękny secesyjny witraż Stań się projektu Wyspiańskiego, który znajduje się w krakowskim kościele franciszkanów.
Najlepsza zupa w mieście! Francuska restauracja Zakładka od wielu lat trzyma poziom. Latem warto usiąść przy stoliku na zewnątrz, a zimą rozgrzać się gorącą zupą z karmelizowanej cebuli pod pierzynką z roztopionego, ciągnącego się sera na grzance z bagietki. Wnętrze jest przytulne i bezpretensjonalne, w klimacie francuskiego bistro z charakterem.
Ponieważ należę do tej niewielkiej grupy osób, która nie lubi ani czerwonego wina, ani cynamonu, nie dla mnie są grzańce serwowane na markecie świątecznym (choć tej zimy jedna budka serwowała białego grzańca). Ale odkryłam, że w Dzikim Winie (które polecam na towarzyskie spotkania i zimą i latem) na krakowskim rynku, serwują nie tylko czerwonego grzańca, ale i białego! Jest smaczny i idealny dla każdego, kto lubi lekkie i nie tak intensywne cynamonowo-goździkowe aromaty. Poza tym bardzo przyjemnie jest się na chwilę schować na starym klimatycznym dziedzińcu i na chwilę odpocząć od hałaśliwego i intensywnego krakowskiego rynku.
W Krakowie znajdziesz mnóstwo ciekawych warsztatów, od wspomnianego Muzeum Witrażu, gdzie nauczysz się robić witraże i stworzysz własnoręcznie swoje pierwsze dzieło, przez kulinarne, aż po warsztaty ceramiki, rękodzieła czy florystyki. Ja zeszłej zimy wzięłam udział w warsztatach pasta masterclass, gdzie robiłam pyszne ravioli i spędziłam bardzo miły styczniowy wieczór. Totalnie polecam takie aktywności na zimę i czas nowego roku.
Odważnym i tym, którym niestraszne mrozy i wiatr smagający po zmarzniętych policzkach polecam spacer wzdłuż Wisły. Ośnieżone bulwary wyglądają pięknie, a w zimowe popołudnia jest tu zwykle pusto, więc jeśli szukacie spokoju i ciszy, to idealny pomysł. Mniej szalonym i lubiący klasykę polecam spacer po krakowskim rynku, który zdobi piękna choinka i świąteczne dekoracje. Ośnieżony Kraków wygląda bajecznie także na Błoniach, Plantach i Kopcach.
