Szukaj
Zamknij to pole wyszukiwania.
bruksela muzeum afryki

5 FAKTÓW O BELGII I BRUKSELI, O KTÓRYCH NIE WIEDZIELIŚCIE

Belgia i Bruksela kojarzone są przez obcokrajowców przede wszystkim z czekoladą, frytkami, goframi i piwem. Jednak mało kto wie, że to jedyny kraj na świecie, którego doskonale oświetlone autostrady widać z kosmosu, jedyny, który nie miał rządu przez półtora roku i pierwszy, który miał na czele rządu homoseksualnego premiera.

1. BIUROKRACJA I BRAKI W NOWYCH TECHNOLOGIACH

Jeśli mieszkasz w Belgii, możesz zapomnieć o profilu zaufanym. Tutaj jeszcze do niedawna można było kupić limitowany internet. Po 2 latach widzę, że technologicznie Belgia nie dorasta Polsce do pięt: niemożliwe jest załatwienie spraw urzędowych online, a usługi publiczne nie są scyfryzowane. Czas oczekiwania na wszystko zazwyczaj stanowi zagadkę, niezależnie od tego, czy jest to zamówienie kuchni na wymiar, czy otrzymanie listu z wynikami badań. Tak – tutaj wciąż to funkcjonuje. Wyniki badań dostawałam nierzadko kilka tygodni po badaniach krwi. 

2. DEKOLONIZACJA W MUZEUM

Dopiero całkiem niedawno, bo w 2002 roku dyrekcja muzeum zorientowała się, że ekspozycja pozostaje praktycznie niezmieniana od lat 60. i ma wciąż dość kolonialny charakter. Ale po kolei. 

Pierwsza ekspozycja powstała z inicjatywy króla na wystawę światową w 1897 roku i miała promować Wolne Państwo Kongo Leopolda II. Oprócz eksponatów przyrodniczych w muzeum początkowo funkcjonowało… ludzkie zoo. W 1898 roku, już po wystawie światowej, kolonialną ekspozycję zaczęto przekształcać w muzeum. Najpierw było to Królewskie Muzeum Konga Belgijskiego, by wreszcie w 1960 ustalić nazwę jako Królewskie Muzeum Afryki Środkowej.

W 2002 roku Belgowie doznali olśnienia, a ówczesny dyrektor przyznał, że kolonialna wystawa nie przystaje do naszych czasów. W związku z tym muzeum na lata 2013-2018 zamknięto do renowacji, a dziś możemy oglądać nową wystawę.

Dzisiejsze muzeum skupia się na dekolonizacji, dialogu z historią kolonialną i perspektywie przyrodniczo-etnograficznej. Wystawy prezentują zwyczaje ślubne, maski, tańce ludowe, tradycyjną muzykę, skały, motyle, zwierzęta. Zabrane z oryginalnej wystawy rzeźby przedstawiające czarnych mężczyzn zostały przeniesione do okrągłej sali i zasłonięte płachtami materiału, ale w taki sposób, że to, co zasłonięte i wepchnięte w mrok historii, można wciąż zobaczyć. W ramach dyskursu z kolonializmem poprzedniej wystawy część usuniętej ekspozycji została zachowana i jest dostępna dla zwiedzających zaraz po wejściu, z komentarzem kuratorskim.

Początkowo Kongo było prywatną własnością króla Leopolda, ale ten w 1908 roku sprzedał kraj Belgii, w której rękach Kongo pozostawało aż do 1960 roku. Historia tego kraju i kolonizacji naznaczona jest ogromnym cierpieniem milionów ludzi dla chęci władzy i zysku. Wykorzystywanie do pracy na plantacjach i w kopalniach złota wiązało się z niewyobrażalnym okrucieństwem, potęgowanym przez zakaz edukacji i niewolnictwo, przez co belgijskie imperium kolonialne jest winne śmierci od 5 do aż 15 milionów mieszkańców Konga.

Te muzealne zmiany wpisują się zatem mocno w szerszą narrację dekolonizacji – propagandowa narracja pielęgnowana całymi latami przez króla Leopolda dziś odchodzi w zapomnienie, a w szkołach zaczyna się uczyć o koloniach i o tym, czym naprawdę były. 

3. PRZYPADKOWA STOLICA

Jedno z najbardziej międzynarodowych i kosmopolitycznych miast na świecie, siedziba dyplomatów, Unii i NATO. Bruksela jest znana jako stolica Europy. Historia mogłaby wyglądać zupełnie inaczej, gdyby nie zrządzenie losu. Czy wiecie, że Bruksela została stolicą Europy zupełnym przypadkiem i tylko dlatego, że nazwa kraju zaczyna się na literę B?

W 1957 roku powstała Europejska Wspólnota Gospodarcza (EWG), a kraje, które do niej przystąpiły, nie mogły dogadać się, gdzie będzie siedziba organizacji. Wspólnota zaczynała działać, a pracownicy wciąż nie wiedzieli, gdzie będą ich biura. W końcu zdecydowano, że nowym instytucjom będą kolejno przewodniczyć ministrowie każdego z 6 państw członkowskich, a pierwsza w kolejności alfabetycznej była Belgia. Najpierw była to niezdolność zdecydowania, a następnie, gdy zaczęto kupować coraz więcej biur, budynków i sprzętów dla kolejnych pracowników, a biurokracja zaczęła się rozrastać, zwyczajnie przestało się opłacać przenosić cały ten osobny administracyjny świat do innego kraju. W końcu Bruksela stała się de facto stolicą UE i wszystkich instytucji. 

40 tysięcy pracowników UE i 4 tysiące NATO, a także niezliczona liczba dyplomatów pracuje dzisiaj w Brukseli tylko dlatego, że Belgia zaczyna się na literę B.

4. BELGIA NIE MIAŁA RZĄDU PRZEZ 589 DNI

Administracja Belgii jest zupełnie inna niż Polski. Belgia jest podzielona na 3 regiony federalne: Flandrię, Walonię i Region Stołeczny Brukseli i żyją tu właściwie 2 różne narody w 1 państwie. Obowiązują tutaj 3 języki urzędowe (francuski, flamandzki i niemiecki), a na szczeblu centralnym władzę sprawuje rząd federalny (konstytucja nakazuje równy podział stanowisk w rządzie między polityków flamandzkich i walońskich). 

Te podziały geograficzne i językowe przekładają się na podziały polityczne i administracyjne. Skomplikowany system polityczny miał łagodzić różnice między regionami – a dziś świetnie je też oddaje. 

Polityczny spór pomiędzy francuskojęzycznymi Walonami a Flamandami od 2010 roku uniemożliwiał stworzenie nowego rządu. Belgowie nie mogli porozumieć się aż do 2011 – co czyni ten kryzys najdłuższym kryzysem rządowym we współczesnej historii politycznej. 

Co ciekawe, administracja belgijska jest mocno rozdrobniona, a lokalne samorządy i rządy regionalne mają bardzo dużą autonomię i sporo uprawnień. Jest tu ponad 500 gmin administracyjnych! Dla zainteresowanych politycznym tłem: tutaj znajdziecie więcej informacji.

5. PIERWSZY HOMOSEKSUALNY PREMIER

Belgia jako pierwsza w Europie miała na czele rządu homoseksualnego premiera. Elio Di Rupo był pierwszym premierem Belgii pochodzenia niebelgijskiego, drugą na świecie osobą homoseksualną na czele rządu (pierwszą była Jóhanna Sigurðardóttir – premierka Islandii w latach 2009-2013 była nie tylko pierwszą kobietą – premierką Islandii, ale też pierwszą w Europie głową państwa otwarcie deklarującą się jako homoseksualna). 

Elio Di Rupo, pochodzący z rodziny włoskich imigrantów polityk, był zatem pierwszym jawnie homoseksualnym mężczyzną, który został szefem rządu w czasach nowożytnych. Coming out zrobił w 1996 roku: gdy dziennikarz zaczepił go, twierdząc, że podobno jest gejem, odparł: „tak, i co z tego?”. Został mianowany premierem Belgii tuż po tym, gdy kraj przez ponad rok pozostawał bez rządu i sprawował urząd w latach 2011-2014.


Wiedzieliście o którejś z tych ciekawostek? A może znacie inne? Dajcie znać na Instagramie!

Cześć!

Jestem Justyna i na blogu pokazuję wyjątkowe miejsca i dziele się moją największą pasją: do podróży. Piszę o miejscach i o tym, co się z nimi wiąże. Znajdziesz tu inspiracje podróżnicze, piękne przewodniki po miastach i regionachklimatyczne lokalepraktyczne poradyciekawostki, treści około-podróżnicze i poradniki fotograficzne. Piszę tu też o sztuce, historii, książkach i serialach, które inspirują.

Close