Medellin to miasto, przez które można iść jak w teledysku. Z każdej strony dobiegają głośne rytmy reggaetonu, ulice eksplodują kolorami i zapachami, a skąpane w ciepłym słońcu wieżowce wyrastają spomiędzy drzew na zboczach stromych wzgórz otulających miasto.
Medellin to miasto wiecznej wiosny, w którym łagodny klimat i przyjemne słoneczne dni przez okrągły rok zachęcają do spacerów i odkrywania uroków jego dzielnic.
To też miasto przyjemności: od kawiarni i restauracji, przez popularne muzea i kluby, po kolejki linowe i widoki cieszące oczy.
To miasto-symbol, emblematyczne dla całego regionu i symbolizujące przemiany w Kolumbii, dzięki którym kraj jest o wiele bezpieczniejszy, niż kilka dekad temu. To sprawia, że staje się właśnie teraz prawdziwą perełką turystyczną: infrastruktura już jest, ale wiatr popularności jeszcze nie zdążył pokryć miasta ciężką turystyczną posypką.
W końcu Medellin jest opowieścią o przemianie, o nowoczesności, o trudnej historii, którą decyduje się opowiadać i pisać na nowo.
Najlepsza dzielnica, jeśli odwiedzasz Medellin po raz pierwszy. Poblado jest bezpieczne, pełne oryginalnych, designerskich sklepów, ślicznych kawiarni i smacznych restauracji, muzyki i klubów z reggaetonem. Mieszka tu dużo cyfrowych nomadów, więc miejsce tętni życiem nie tylko turystycznym. Zdecydowanie wybrałabym Poblado na swoją pierwszą wizytę w mieście. Jest bezpiecznie, ale wciąż panuje tu imprezowa, niemal karnawałowa atmosfera, rytm salsy wypełnia ulice od nocy do rana, a jednocześnie cała dzielnica jest niezwykle zielona i można z łatwością znaleźć tu też zielone, spokojne parki, uliczki i skwery, wszystko w odległości spacerowej. Przepiękne widoki z rooftop barów w pakiecie.
Dzielnica w dzielnicy i esencja całego Poblado: znajdziesz tu najpopularniejsze kluby (np. Perro Negro) i designerskie butiki, restauracje, kawiarnie i food trucki, otoczone bujną zielenią. To serce dzielnicy, które najmocniej pulsuje jej energią, ulice tętnią życiem, a klimat nowoczenego Medellin staje się tu jeszcze bardziej intensywny. Muzyka wibruje w powietrzu przez cały dzień i noc, wszędzie przesiadują młodzi ludzie, a dźwięki i smaki są tu szalenie intenyswne. To takie małe miasto w mieście, gdzie cała dobę trwa impreza.
To, jak ogromne i rozległe jest Medellin, najlepiej widać z góry. Koniecznie wybierz się do jednego z barów na dachu, nie tylko, by zobaczyć miasto, ale też po to, by zanurzyć się w nowoczesnych wnętrzach modnych barów. Gwarantuję, że którykolwiek bar wybierzesz, będziesz zachwycać się widokami nie z tej ziemi. Polecam zwłaszcza dwa rooftop bary w Poblado: pierwszy z nich to Envy Rooftop, który znajduje się na dachu hotelu Charlee – bar z nieziemskim wystrojem i koktajlami, organizowane są tu imprezy z salsą i brunche z setami DJ. Luksusowy i z basenem. Drugi znajduje się na dachu hotelu Marquee. Tutaj atmosfera jest trochę luźniejsza i jest taniej, imprezy są bardziej niezobowiązujące i nieformalne.
Dziesiątki tysięcy domów, wspinające się wysoko strome uliczki zapisane przepięknymi, kolorowymi symbolicznymi muralami, nawiązującymi do historii miasta. Ruchome schody, które tutaj są wyjątkowym symbolem transformacji, dały mieszkańcom możliwość swobodnego poruszania się, a także znacznie ułatwiły dostęp do np. edukacji.
Do 2003 roku Medellin pozostawało najbardziej niebezpiecznym miastem świata. Lata 80. i 90. w Comunie 13 to dziesiątki tysięcy napadów, zabójstw, zamachów i przelanej krwi. Brutalnym walkom między kartelami, wojskiem i paramilitarnymi partyzantkami położył kres prezydent Kolumbii Juan Manuel Santos, za co otrzymał pokojową nagrodę Nobla. Więcej o tym pisałam w tym wpisie o Medellin.
Dziś ta dzielnica rozkwita, także turystycznie. Wycieczki z lokalnymi, najczęściej młodymi, przewodnikami, są doskonałą okazją, by poznać dokładniej historię tego miejsca i na własne oczy zobaczyć jego imponującą przemianę. Dziś Comuna 13. jest symbolem przemian nie tylko miasta, ale i całego kraju, który walczy o lepsze, bezpieczne jutro dla mieszkańców. Tutaj historia i sztuka spotykają się w niezwykłym dialogu i pokazują siłę społeczności w tworzeniu lepszego jutra.
Podczas wycieczki z lokalnym przewodnikiem nie tylko wpieracie miejscowych, małych przedsiębiorców, ale też dostaniecie informacje z pierwszej ręki w sposób, który szanuje ofiary i ich rodziny.
Jeśli chcecie kontakt do lokalnego przewodnika, dajcie mi znać bezpośrednio w wiadomości na moim Instagramie! 🙂
TUTAJ PRZECZYTASZ WIĘCEJ O COMUNIE 13 W MEDELLIN
Medellin jest dosyć kosmopolityczne, jeśli chodzi o kuchnię, ale to też doskonałe miejsce, by spróbować tradycyjnych kolumbijskich potraw. Kuchnia Kolumbii to nie tylko ryż i mięso, ale też słodkie tropikalne owoce i soki, a w wielu regionach, np. Amazonii i na wybrzeżu karaibskim, przepyszne ryby i owoce morza, więc jeśli nie jesz mięsa, możesz bardziej zaszaleć kulinarnie na wybrzeżu.
KILKA SŁÓW O KUCHNI KOLUMBIJSKIEJ
Kuchnia kolumbijska to dużo mięsa (Kolumbijczycy kochają grilla, bardzo popularne są też małe uliczne bary z kurczakiem z rożna), ale też zupy (caldo np. de pollo, czyli z rosół z kury), huevos (jajka), frijoles (fasola lub zupa fasolowo-pomidorowa) oraz arepy (arepa to najbardziej popularny street food w Kolumbii – placuszki z kukurydzy sprzedawane na ulicach i dodawane do niemal każdego posiłku). Spróbuj też pan de queso czyli bułeczki z serem, sprzedawanej na ulicy lub w małych barach w formie przekąski. Kolumbiijczycy jedzą też dużo patacones – placuszki ze smażonych platanów i arroz, czyli ryżu, np. z kurczakiem i jajkiem. Zjesz tu całą masę odmian egzotycznych owoców, jak mango, papaja i marakuja. To w Kolumbii piłam najlepsze soki na świecie, ale uwaga: Kolumbijczycy kochają słodkości, więc jeśli chcesz trochę zdrowszą wersję soku, to konieczne powiedz, że poprosisz sin azúcar, czyli bez dodatku cukru!
Najbardziej populadne danie regionalne w Medellin to bandeja paisa, na które składają się: ryż, mięso (np. kiełbasa, chorizo, kaszanka i chicharron, czyli smażona skórka wieprzowa) czerwona fasola, awokado, jajko sadzone, plantany, arepa i sos hogao.
Inne popularne dania w regionie to cazuela (zupa fasolowa z mięsem i awokado, przypominająca gulasz, podawana z arepą) lub mondongo (długo gotowany gulasz, przypominający nasze flaki, ale z ziemniakami i plantanami). Można spróbować też cazueli w wersjii z soczewicy (cazuela de lentejas), ale uwaga: często nie oznacza to wersji wegetariańskiej i dodaje się do niej np. chorizo. Warto spróbować też buñuelos, czyli małych pączków z mąki kukurydzianej i sera.
Na śniadanie Kolumbijczycy jedzą zwykle jajecznicę z arepą. Na lunch szukaj menú del día, czyli menu dnia.
Poniżej znajdziesz miejsca i kilka sprawdzonych adresów, gdzie warto spróbować kolumbijskiej i regionalnej kuchni z regionu Antioquia i gdzie poznasz autentyczne smaki i różne odsłony kolumbijskiej kuchni.
Hacienda Junín: tradycyjna kuchnia kolumbijska, przepyszne jedzenie, jeśli masz czas tylko na jedną tradycyjną restaurację to wybrałabym właśnie tę!
La Matriarca: warto odwiedzić po bardzo smaczne tradycyjne kolumbijskie jedzenie i muzykę na żywo, doskonałe miejsce na kolację
La Pronvenza: tutaj znajdziesz całę masę barów, street foodu i restauracji, od drinków, przez tacosy i i arepy, po bardziej wyszukane dania kuchni nie tylko kolumbijskiej, ale i międzynarodowej
General Cafe Bar: piękne kolorowe wnętrze i najlepsze śniadania i brunche jakie jadłam w Medellin
Govinda’s: tradycyjna kuchnia kolumbijska w wersji wegetarańskiej, znajdziesz tu dania takie jak bandeja paisa czy cazuela oraz zdrowe koktajle
Hatoviejo: tradycyjna kuchnia kolumbjska
Campesino cafe: bardzo smaczne brunche
Zorba: najlepsza pizza w mieście
Alambique: doskonałe wnętrze, jedzenie i koktajle
Mercado del Rio: zamknięty targ z różnymi food truckami, dużo opcji jedzenowych z kuchnią kolumbijską i międzynarodową
El Cafetin: tutaj spróbuj pan de bono, czyli kolumbijskich bułeczek serowych
Gdzie szukać sztuki w mieście i jakie są najlepsze muzea w Medellin?
Museo de Arte Moderno: oprócz doskonałych wystaw stałych i czasowych, muzeum ma też świetny widok z tarasu (dostępny za darmo, ale bez biletu trzeba wyjść schodami). Warto odwiedzić, jeśli interesuje cię historia Kolumbii i chcesz lepiej zrozumieć dzisiejszą sytuację społeczną i polityczną w kraju. Działa tu też kino, w którym można obejrzeć sporo niezależnych ciekawych produkcji
Museo de Antioquia: najpopularniejsze muzeum w mieście, jest tu spora kolekcja prac rzeźbiarza Botero i muralisty Pedro Nel Gómeza. Odwiedź to muzeum, jeśli interesuje cię historia prekolumbijska, sztuka kolumbijska, fotografia lub rzeźba. Część rzeźb można też zobaczyć na placu przed muzeum
Jardín Botánico: ogród botaniczny, czyli żywe muzeum, w którym możesz podziwiać bujną roślinność przy słodkim akompaniamencie melodiii śpiewu ptaków. Idealne miejsce na piknik.
Sztuka uliczna – najlepiej szukać jej w tętniącej życiem Comunie 13. Sztuka uliczna w Medellin symbolizuje przemiany, jakie dokonały się w mieście w ostatnich latach, jest więc ważnym elementem nie tylko sceny kulturalnej, ale przede wszystkim lokalnej tożsamości narodowej
Główny plac w centrum Medellin, w dzielnicy Candelaria. Zanurzenie się w wąskich i głośnych uliczkach dookoła placu gwarantuje naprawdę mocne doznania dla zmysłów. Dla mniej odważnych proponuję wycieczkę free walking tour, które są tu organizowane codziennie. Przy placu znajduje się słynne Muzeum Museo de Antioquia, a na samym skwerze stoi kilka charakterystycznych rzeźb Botero. Przysadziste ciała posągów niejednokrotnie były świadkami drobnych kradzieży, zatem jak w większości centrów dużych miast: zachowaj szczególną ostrożność.
To miasto, które odbiera się wszystkimi zmysłami. Na ulicy panuje niewybrażalny chaos, a życie uliczne jest tu o wiele bardziej intensywne. Reggaeton i salsa wybrzmiewają z każdego sklepu. Krzykliwych sprzedawców arep zagłusza muzyka dobiegająca z każdej strony, a do tej kakofonii dołączają klaksony, dźwięki ulicy i strzępki rozmów, przerywane co jakiś czas trzaśnięciem drzwiami, stukotem obcasów i jakąś małą latynoską awanturą. Na malutkim placu wciśniętym między Parque Berrio a Plaza Botero, w ulicznym bezładzie mieszają się policja, drobni handlarze, prostytutki i turyści, a to wszystko w cieniu białego kościoła – jedynego istniejącego dzisiaj kolonialnego kościoła w mieście (Iglesia Vera Cruz)
Uliczki dookoła placu Botero zwiedzaj za dnia. Mimo że plac i okoliczne uliczki są pełne policji, miej oczy dookoła głowy. Nie piszę tego, by cię stresować – traktuj Medellin jak większość centrów dużych miast. Mnie nie okradli w Medellin, ale w Brukseli. Zatem tak samo jak uważasz w Barcelonie czy Paryżu, staraj się zachować ostrożność w centrum Medellin i włączać swój czujnik street smart na 150 % mocy – nie wchodzić w ciemne uliczki, nie spacerować po zmroku itd. Mówiąc krótko: bez paniki!
W Medellin działają 2 lotniska:
José María Córdova International Airport (MDE) – oddalone o niecałe 30 km od miasta, obsługuje loty międzynarodowe, najpewniej jeśli lecisz z Europy przylecisz właśnie tutaj
Olaya Herrera Airport (EOH) – obsługuje loty regionalne i krajowe, dawniej, przed otwarciem międzynarodowego lotniska MDE w 1985 roku, to właśnie to mniejsze lotnisko służyło jako międzynarodowe lotnisko Medellin
Z lotniska Olaya Herrera (EOH), które znajduje się bardzo blisko Poblado, do Medellin (ok. 2.5 km) możesz dostać się:
By dostać się do miasta z międzynarodowego lotniska José María Córdova (MDE) masz dwie możliwości:
Medellin jest ogromnym miastem, które widziane z góry, wydaje się nie mieć końca. To drugie co do wielkości miasto w Kolumbii, tuż po Bogocie, z imponującą liczbą 4 milionów mieszkańców. Malowniczo położone w dolinie Aburrá i otoczone czarującymi wzgórzami, które zielenią się aż po horyzont, naprawdę jest imponujące. Wrażenie robią tutaj zwłaszca odległości: będziesz mieć wrażenie (i słusznie), że wszędzie jest daleko, a wieżowce nie mają końca! To miasto gwarantuje niepowtarzalne widoki, które zaczynają cieszyć oczy już podczas jazdy z lotniska José María Córdova, kiedy drapacze chmur zaczynają powoli wyłaniać się spośród bujnej zieleni w dolinie.
Gdzie zatrzymać się w Medellin?
Najbardziej turystyczna i najdroższa dzielnica Medellin. Jednak nikogo, kto odwiedza ją po raz pierwszy, nie dziwi jej popularność. Oprócz świetnej lokalizacji jest tu cała masa doskonałych kawiarni i restauracji, bary na dachu z widokami zapierającymi dech w piersiach, mnóstwo zieleni, najlepsze kluby i imprezy z muzyką na żywo i designerskie, modne sklepy. To miejsce najczęściej wybierają cyfrowi nomadzi, łatwiej tu więc niż w innych częściach Medellin porozumieć się w języku angielskim. Są tu też najlepsze hotele w mieście. To miejsce tętni życiem i jest sercem współczesnego Medellin. Jest drożej niż w innych dzielnicach, ale bezpiecznie i zdecydowanie wybrałabym to miejsce na swoją pierwszą wizytę w Medellin.
W 2023 r. czytelnicy magazynu Time Out ogłosili Laureles „coolest neighborhood in the world”. W porównaniu do Poblado, to o wiele spokojniejsza i tańsza dzelnica, jednocześnie bardzo bezpieczna i zielona. Uznawana za nieco bardziej „cool” miejsce niż Poblado, idealna dla tych, którzy są zmęczeni digital nomadami, imprezami i głośnym reggaetonem. Leży blisko centrum, więc jeśli interesują cię muzea, wycieczki i zwiedzanie, ale cenisz sobie nie tylko życie kawiarniane, ale też spokój i zieleń, to warto się tu zatrzymać. Sa tu parki, kawiarnie i studia jogi. To dzielnica uniwersytecka, więc scena kawiarniana i klubowa oczywiście tu istnieje, a życie nocne jest dosyć intensywne, ale nie w takim stopniu jak w Poblado. Spokojniejsza atmosfera i lokalny klimat czyni z tej dzielnicy idealne miejsce na dłużej. Znajdziesz tu sporo świetnych kawiarni i restauracji, tańszych niż w Poblado, życie nocne, które oferuje coś więcej niiż reggaeton i doświadczenie bardziej autentycznego Medellin.
Dzielnica, a właściwie już małe miasteczko (jedna z najbogatszych gmin w całej Kolumbii), na południu Medellin, ciut poniżej Poblado. To cicha i spokojna dzielnica mieszkaniowa, gdzie toczy się powolne, codziennie życie. To idealne miejsce, jeśli chcesz obserwować i doświadczyć trochę tego „zwykłego” życia w Medellin. Envigado jest bezpieczne, ale nie tak rozrywkowe jak Poblado czy Laureles. Wolniejsze tempo życia w tej dzielnicy sprzyja poznawaniu bliżej Medellin i jego mieszkańców.
Kolejna spokojniejsza dzielnica mieszkaniowa. Belen znajduje się pomiędzy Poblado a centrum i jest dobrym wyborem, jeśli chcesz zostać w mieście na dłużej, ceny są niższe i nie jest tu tak turystycznie, zatem wynajem długoterminowy będzie dużo tańszy. Są tu naturalnie też liczne sklepy, centra handlowe, kluby, bary czy restsauracje – w końcu wciąż jesteśmy w Kolumbii!
Miasto jest ogromne, więc spacery wchodzą w grę jedynie w obrębie jednej dzielncy (a w okolicach niektórych ulic, jak przy dworcach i w centrum miasta nie polecam nawet w dzień). Ja poruszałam się po Medellin Uberem codziennie, najczęściej był to koszt ok. 4-6 zł, często mniej niż 10 zł. Technicznie Uber nie jest w Kolumbii legalny, a konkretniej mówiąc: jeszcze nie jest w pełni prawnie uregulowany. Mimo to Uber działa w Kolumbii bardzo prężnie. Nie zdziw się jednak, kiedy czasami kierowca poprosi jednego z pasażerów o zajęcie miejsca z przodu – robi to po to, by uniknąć kontroli policji i ewentualnego mandatu za używanie aplikacji. Jeździłam Uberem za każdym razem, gdy byłam w Kolumbii i nigdy nie miałam kontroli (co nie oznacza oczywiście, że się nie zdarzają).
Kolejki linowe z gondolami od lat usprawniają system komunikacji i ułatwiają codzienne życie mieszkańcom z wyżej położonych dzielnic Medellin. Wyobraź sobie, że wcześniej, by dojechać do szkoły, lekarza, do pracy lub na zakupy trzeba było przemierzyć całą tę stromą trasę tam i z powrotem w dół i w górę wzgórza, nie licząc oczywiście korków w mieście na dole. To ogromne ułatwienie, które pomogło włączyć się do życia publicznego setkom tysięcy ludzi, wcześniej zupełnie wykluczonych komunikacyjnie. Od kilku lat stały się najważniejszą atrakcją turystyczną w Medellin. Dzisiaj działa 6 linii: H, J (Comuna 13), K, L, M i P. Kolejki są bezpieczne i gwarantują niezwykłe widoki. Linie, mapkę, trasy i wszystkie informacje znajdziecie tutaj (strona po hiszpańsku ma więcej informacji – kliknij tutaj).
Najbezpieczniejszy jest Uber – uważaj na taksówki z ulicy, bo w przeszłości zdarzały się porwania czy kradzieże. Mimo że teraz zdarza się to ekstremalnie rzadko, ja uważam, że jeśli mam wybór, to wybieram bezpieczniejszą (i tańszą) opcję, którą jest Uber.
„Czy Medellin jest bezpieczne?” to chyba najczęściej wyszukiwane pytanie odnośnie podróży do Kolumbii. Ciężko na to odpowiedzieć, bo jak zwykle odpowiedź brzmi: to zależy. W dzielnicy El Poblado czujesz się jak w Europie. W centrum radzę uważać na kieszonkowców, a do niektórych dzielnic nie wchodzić nawet w ciągu dnia. Generalne zasady brzmią: rób porządny research, zachowaj ostrożność, słuchaj intuicji i miejscowych. W miejscach, gdzie nie ma zbyt wielu turystów i jest mniej policji, zachowaj szczególną ostrożność, ale nie panikuj. Ja taką samą ostrożność zachowuję spacerując po Barcelonie, Paryżu czy Brukseli. Zdrowy rozsądek i będzie okej!
Comuna 5 i 6, części Belen, spora część centrum, niektóre dzielnice we wschodnio-północnych częściach miasta, są wciąż siedliskiem porachunków paramilitarnych grup i narkotykowych gangów. Władze rozwiązały część problemu czyszcząc z przestępczości turystyczne dzielnice, ale problem całkiem nie zniknął – po prostu został zepchnięty poza wzrok turystów. To, o czym tutaj piszę, to ta bardziej kolorowa, przyjazna i bezpieczna część Medellin, ale to nie oznacza, że tak wygląda całe miasto, które wciąż mierzy się przecież z ogromną przestępczością, biedą, handlem narkotykami i nierównościami.
Moja najlepsza rada jest taka: przed podróżą zrób porządny research i dowiedz się, które dzielnice są w porządku, a których lepiej unikać. To może się zmieniać, a niektóre dzielnice, jak np. Candelaria (centrum Medellin – to tu znajduje się Museo de Antioquia) można odwiedzić w ciągu dnia (uważając na kieszonkowców i podkręcając czujnik street smart) ale unikać ich po zmroku. Znajdź aktualne informacje, a jeśli trzeba to popytaj.
Stosuj się do kolumbijskiego powiedzenia „no dar papaya”, czyli nie stawiaj się w sytuacji, w której staniesz się łatwym celem dla kieszonkowców i tym samym nie dawaj nikomu szansy na kradzież twojego portfela czy telefonu.
Medellin jest nazywane miastem wiecznej wiosny. Przez cały rok panuje tu łagodny klimat, jest wilgotno, ciepło, słonecznie i przyjemnie, a jeśli pada, to zwykle nie dłużej niż przez chwilę dziennie (najbardziej deszczowe miesiące to kwiecień-maj i wrzesień-październik). Pogoda zapewnia niezwykłe widoki i zachęca do spacerów przez cały rok i nie ma złego czasu na to, by odwiedzić Medellin. Pamiętaj jednak, że wieczory mogą być chłodne.
Przede wszystkim: nie zwiedzaj Medellin śladami Escobara ani innych narkokryminalistów. To nieodpowiedzialne i niedelikatne. Latami terroryzowane przez narkobaronów Medellin ciężko pracuje, by pozbyć się łatki najniebezpieczniejszego miasta w Ameryce Południowej. Po śmieci największego z nich, rząd i mieszkańcy wzięli się do pracy, by naprawić swoje miejsce do życia. Nie psuj tego, chodząc na wycieczki gloryfikujące sprawców przemocy.
Zachowaj wrażliwość.
O historii Medellin i o tym, dlaczego narkoturystyka jest zła, przeczytasz więcej tutaj.
Walutą w Kolumbii są kolumbijskie pesos (COP). Na początku przeliczanie pesos na złotówki może przerażać, ale wystarczy tak naprawdę uciąć tysiące i tak 10 000 COP to około 10 zł. Proste, prawda? Oczywiście to nie idealnie dokładny przelicznik, ale znacznie ułatwia odnalezienie się w tysięcznych cenach na początku.
Przykładowe ceny w Medellin:
Pamiętaj o zabraniu przejsciówek do gniazdek elektrycznych. Gniazdka w Kolmbii są wąskie i płaskie, takie jak w USA. Uniwersalny konwerter bez problemu kupisz w każdym większym supermarkecie, na lotnisku albo w mniejszych sklepikach w turystycznych dzielnicach jak Poblado.
Niezależnie od tego, jak długo potrwa twoja podróż do Kolumbii, zdecdowanie polecam kupno kolumbijskiej karty SIM. Najpopularniejsze sieci to Claro i Virgin Mobile. Znajdź najbliższy punkt (sklep sieci albo wyspę w centrum handlowym) i powiedz na ile dni potrzebujesz doładować kartę. Kartę od razu w kiosku aktywuje ci pracownik (do aktywacji trzeba okazać dowód lub paszport, tak samo jak rejestrując kartę SIM w Polsce). Dowiesz się też, jak sprawdzić, ile GB internetu pozostało ci do wykorzystania. Ja zapłaciłam 33 zł na 2 tygodnie za 28GB internetu (w tym nielimitowane połączenia na kolumbijskie numery oraz WhatsApp i FB bez limitu). Tańszy i mniejszy pakiet kosztuje 20 zł (10 GB internetu).
Jeśli wybierasz się do Kolumbii po raz pierwszy, koniecznie naucz się podstawowych zwrotów po hiszpańsku przed podróżą. Bez niego dasz sobie radę, np. w turystycznym i pełnym digital nomadów Poblado, ale już np. kupno karty SIM czy dogadanie się w Comunie 13, jeśli chcesz odwiedzić ją z lokalnym przewodnikiem, będzie wymagało dużej gimnastyki lingwistycznej. Znając podstawy hiszpańskiego, będziesz czuć się w Kolumbii o wiele bardziej bezpiecznie. Kupno biletów czy spytanie o coś w sklepie nie będą niepotrzebnym stresem.
Polecam aplikację iTalki do nauki hiszpańskiego – to aplikacja do konwersacji z nauczycielami lub lektorami ze społeczności. Uważam, że to najlepsza metoda nauki języka, bo mówienie jest o wiele bardziej skuteczne niż wszystkie kursy świata. Takie rozmowy najlepiej przygotują cię do samodzielnej podóży do Kolumbii.
Historia, klimat, roślinność, kuchnia, muzyka: Medellin powinno znaleźć się w każdym zestawieniu najlepszych miast 2024 roku. Mimo że naturalnie nie wszystko jest tu takie kolorowe, a poturbowane przez historię miasto wciąż trawią problemy, część dzielnic jest dręczona przez biedę, słaby dostęp do edukacji, przestępczość i nierówności społeczne. To miasto ogromnych kontrastów, jak cała Kolumbia. Jest jednak magnetyzyjące i elektryzujące. Angażuje wszystkie zmysły, a słuchając symfonii kontrastów stajemy się świadkami ogromnych zmian. To miasto jest też kopalnią inspiracji.
Mam nadzieję, że zainspirowałam was tym wpisem do odwiedzenia Medellin. Koniecznie dajcie znać na Instagramie, gdzie znajdziecie więcej treści, także o Kolumbiii!
Jeśli korzystasz z moich przewodników i chcesz docenić moją pracę, to tutaj możesz postawić mi wirtualną kawę. Dzięki Twojemu wsparciu mogę tworzyć więcej wartościowych treści! Dziękuję 🙂